Krioterapia – walka z bólem

Krioterapia, czyli w wolnym tłumaczeniu „leczenie zimnem” jest jedną z metod leczenia urazów, a także walki z bólem. W zabiegu tym wykorzystuje się  temperaturę spadającą poniżej 100 stopni Celsjusza. Sam zabieg trwa przez około 2-4 minut.  Krioterapia może przyjmować różne formy.

Krioterapia, czyli w wolnym tłumaczeniu „leczenie zimnem” jest jedną z metod leczenia urazów, a także walki z bólem. W zabiegu tym wykorzystuje się  temperaturę spadającą poniżej 100 stopni Celsjusza. Sam zabieg trwa przez około 2-4 minut.  Krioterapia może przyjmować różne formy.

Można na przykład miejscowo wykorzystywać  niską temperaturę. Można to czynić również   ogólnoustrojowo. Krioterapia ogólnoustrojowa polega na seansie w  komorze, w której panuje niska temperatura (ok. 160 stopni Celsjusza) i w której przebywa się początkowo ok. 1 minuty po czym okres ten  wydłuża się, ale nie powinien on nigdy przekraczać 3 minut. Po takim zabiegu pacjent najczęściej poddawany jest serii ćwiczeń, które mają na celu usprawnienie jego ciała.

Krioterapia wykorzystuje naturalne odruchy naszego ciała. Przebywając w niskiej temperaturze nasz organizm uruchamia ośrodek termoregulacji, czego efektem jest naturalne ogrzanie komórek organizmu przez naszą krew. Dochodzi tutaj bowiem do przekrwienia komórek, czyli wzrostu przepływu krwi przez te komórki.  Należy pamiętać, że zabiegi te nie obniżają w ogóle temperatury mózgu i narządów znajdujących się wewnątrz klatki piersiowej czy jamie brzusznej.  Zabieg krioterapii ma na celu jedynie zamrożenie komórek znajdujących się w powierzchownych partiach naszego organizmu.

Krioterapia miejscowa wykorzystywana jest w leczeniu miejscowych zmian skórnych
(na przykład brodawek) czy zmian na błonach śluzowych (w przypadku nieprawidłowego rogowacenia nabłonka błony śluzowej).
Krioterapia ogólna stosowana jest w przypadku zapalenia stawów (w celu eliminacji bólu), naderwania ścięgien i mięśni, zwichniecie stawów czy różnorakich urazach a także zmianach reumatycznych.
Efekty  po zabiegu w kriokomorze utrzymuje się przez około 3 do 6 godzin.

Krioterapia chociaż jest już tak powszechnie wykorzystywana na świecie ma wiele przeciwwskazań. Główne z nich to:

  • zaawansowany wiek pacjenta -powyżej 65 roku życia nie powinno się poddawać krioterapii
  • zaburzenia rytmu serca
  • nadciśnienie tętnicze
  • zaawansowana miażdżyca
  • niedoczynność tarczycy
  • niedokrwistość
  • choroba nowotworowa
  • przebyte odmrożenia
  • znaczne uszkodzenie skóry
  • niektóre zaburzenia hematologiczne ( jednak w przypadku hemofilii krioterapia jest wykorzystywana z powodzeniem)
  • – klaustrofobia – ale tylko w przypadku krioterapii ogólnoustrojowej

Krioterapia to nie tylko walka z bólem. U pacjentów poddanych serii tych zabiegów zauważono wzrost odporności organizmu, poprawę stanu psychicznego, ustępowanie objawów przewlekłego zmęczenia, depresji oraz zaburzeń snu.

Krioterapia jest powszechnie wykorzystywana w leczeniu urazów sportowców, bowiem receptory pobudzane zimnem powodują subiektywny zanik bólu a to jest bardzo istotne przy uprawianiu wyczynowego sportu.  Krioterapię zaliczamy do biernych metod fizjoterapii, podobnie jak akupunkturę, balneoterapię (leczenie wodą), czy laseroterapię. Wszystkie te zabiegi są cenione przez ludzi za swoją skuteczność. Żeby efekty krioterapii były zauważalne należy powtarzać ten zabieg przez 10 dni bez przerwy.

Choć w Polsce krioterapia jest wykorzystywana od niedawna to jej korzenie sięgają już okresu starożytności. Jako pierwsi Egipcjanie kilkaset lat przed nasza erą zauważyli, że miejscowe schładzanie ciała przynosi ulgę w bólu. Później podobne wnioski wyciągnął również Hipokrates-  nazywany ojcem medycyny, który wykorzystywał prymitywną krioterapię do zmniejszania obrzęków. Krioterpię  ogólnoustrojową na świecie jako pierwszy wprowadził Japończyk Toshiro Yamanchiemu. Ojcem polskiej krioterapii był prof. dr hab. med. Zdzisław Zagrobelny, kierownik Katedry  Rehabilitacji  Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Wprowadził on krioterapię do polskiej medycyny w 1983 roku.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz