Mimo pewnych pozytywnych zmian w statystykach, eksperci nie mają złudzeń – spożywanie alkoholu przez młodzież nadal stanowi poważne wyzwanie społeczne i zdrowotne. Dlatego podejmują działania, które mają na celu rzeczywiste ograniczenie pierwszego kontaktu nieletnich z napojami alkoholowymi.
Spis treści
Niepokojąca skala zjawiska – raport ESPAD 2024
Zgodnie z najnowszymi wynikami ogólnopolskiego badania ESPAD 2024, aż 73% młodzieży w wieku 15–18 lat miało już styczność z alkoholem. Chociaż ogólny trend wskazuje na niewielki spadek konsumpcji, dane nadal pozostają alarmujące. Najczęściej wybieranym napojem przez młodzież jest piwo – co nie dziwi, biorąc pod uwagę jego łatwą dostępność i wszechobecną promocję.
– Nie możemy dłużej udawać, że to problem, który sam się rozwiąże – ostrzega Marek Kustosz, prezes Fundacji „To Się Leczy”. – Spożycie alkoholu przez młodzież to rezultat nie tylko indywidualnych decyzji, lecz także zaniedbań systemowych i braku konsekwentnych działań prewencyjnych.
Dla regionu Mazowsza badania są jeszcze bardziej niepokojące – wśród najmłodszych respondentów (15–16 lat) odnotowano wzrost spożycia alkoholu względem 2019 roku. Coraz częstsze są też przypadki upijania się, co świadczy o nieskutecznej profilaktyce oraz zbyt łatwym dostępie do alkoholu.
Zgoda rodziców – nieświadome przyzwolenie na ryzyko
Szczególnie niepokojące jest zjawisko inicjacji alkoholowej odbywającej się przy akceptacji dorosłych. Badanie ESPAD wykazało, że 26% uczniów w wieku 15–16 lat piło alkohol za zgodą opiekunów. Co więcej, aż 78% respondentów deklaruje, że ich pierwsze piwo wypili właśnie w obecności lub za przyzwoleniem rodziców.
Tymczasem wieloletnie badania naukowe, prowadzone między innymi w Stanach Zjednoczonych, jednoznacznie pokazują: nawet jednorazowa zgoda dorosłych na picie przez dziecko zwiększa ryzyko uzależnienia w dorosłym życiu – niezależnie od wieku, w którym miała miejsce.
Marketing piwa jako czynnik normalizujący picie
Choć w Polsce obowiązuje zakaz reklamowania mocnych alkoholi, piwo nadal może być promowane w mediach. Przekazy reklamowe często odwołują się do stylu życia, relaksu i zdrowia, budując złudny obraz piwa jako bezpiecznego napoju.
– Potrzebujemy spójnego systemu zmian, który zacznie się od podstaw: edukacji, odpowiedzialnego prawa i realnych działań profilaktycznych – apeluje Marek Kustosz. – Jesteśmy gotowi wesprzeć rząd i instytucje zdrowia publicznego wiedzą ekspertów pracujących na co dzień z młodzieżą.
Reklamy piwa bezalkoholowego również budzą kontrowersje. Dla młodzieży różnica między nimi a reklamami piwa z procentami bywa niezauważalna. Badania australijskiego instytutu FHMRI pokazują, że młodzi ludzie traktują bezalkoholowe wersje popularnych marek jako równorzędne z ich alkoholowymi odpowiednikami, co wzmacnia społeczny przekaz, że picie jest normą.
Eksperci opracowują konkretne rozwiązania
Grupa Ekspercka ds. Ograniczenia Inicjacji Alkoholowej Nieletnich, złożona m.in. z prof. Marcina Wojnara, dr Aleksandry Lewandowskiej, dr Małgorzaty Gałązki-Sobotki i dr hab. Andrzeja Silczuka, pracuje nad pakietem rekomendacji systemowych. Ich celem jest przesunięcie w czasie momentu pierwszego kontaktu młodzieży z alkoholem. Wśród proponowanych działań znalazły się m.in.:
-
ograniczenie dostępności alkoholu – zarówno fizycznej, jak i ekonomicznej,
-
zaostrzenie przepisów dotyczących reklamy piwa, w tym wersji bezalkoholowej,
-
skuteczniejsze egzekwowanie zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim,
-
edukacja rodziców i wsparcie dla rodzin,
-
promowanie zdrowych form spędzania wolnego czasu przez młodzież.
– Jak mamy przekonać młodego człowieka, że alkohol szkodzi, skoro społeczne przyzwolenie, reklamy w czasie meczów i własny dom przekazują sprzeczne sygnały? – pyta retorycznie prof. Marcin Wojnar. – Państwo powinno mówić jednym głosem: żadne napoje alkoholowe, także te bezalkoholowe, nie są przeznaczone dla dzieci i młodzieży.
Systemowe podejście niezbędne do realnej zmiany
Eksperci odwołują się do sprawdzonych zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która wskazuje, że skuteczna polityka alkoholowa powinna opierać się na pięciu filarach:
-
wyższe ceny i podatki na alkohol,
-
ograniczenia czasowe i geograficzne sprzedaży,
-
całkowity zakaz reklamy i promocji alkoholu,
-
szeroko zakrojona edukacja i działania profilaktyczne w szkołach,
-
łatwy dostęp do leczenia i wsparcia terapeutycznego.
Jedynie kompleksowe działania – prawne, edukacyjne i profilaktyczne – mogą skutecznie ograniczyć skalę problemu. Zakazy bez wsparcia społecznego przekazu i działań lokalnych nie wystarczą. Potrzebne są konsekwencja i zaangażowanie na każdym poziomie – od rodziny, przez szkoły, po państwo.