Otyłość może skrócić życie nawet o 3 lata, obniża jego jakość i prowadzi do rozwoju wielu nowotworów. Jak radzić sobie ze zbędnymi kilogramami, wysokotłuszczowymi pokusami i nie dać się chorobie otyłości zdradził specjalista do spraw dietetyki.
Spis treści
Widzę, że przytyłam. Czy powinnam zacząć się martwić?
Pani przypadek z pewnością nie zainteresowałby telewizji. Często bohaterowie telewizyjnych programów o zdrowiu to osoby, które, mając chorobliwą otyłość, w ogóle z trudem już funkcjonują. Ostatnio do mediów przedostała się informacja o niemowlaku, który był po prostu przekarmiony. A jego waga z pewnością zagrażała jego życiu. To patologiczna, ale nie jedyna taka sytuacja na świecie. W skali całego świata liczba otyłych ciągle rośnie.
Powinniśmy się bać?
Moim zdaniem zagrożenie jest duże. Problemy stwarza sobie sam człowiek. Problem otyłości dotyka coraz częściej dzieci, ale także dorosłych, którzy nie zwracają uwagi na swoją wagę, dopóki nie zagraża ona ich życiu. Naukowcy odkryli, że cholesterol może być paliwem rozwoju i rozprzestrzeniania się raka piersi. Na drodze otyłych stoją też inne nowotwory, między innymi rak jelita. Nawet jeśli rak nie dopadnie ich pierwszy to jest duże ryzyko, że zrobią to choroby układu krążenia, serca czy cukrzyca. Ze złej drogi można zawsze zawrócić. Co więcej, lepiej zrobić to późno niż wcale. Niedawno przeprowadzono badanie, które jednoznacznie wskazało grupy, które zwracają uwagę na wagę. Osoby, które przejmują się swoim wyglądem to zwłaszcza kobiety, dla których każdy kilogram więcej jest pretekstem, żeby się odchudzać. U mężczyzn ten mechanizm rusza dużo później.
A to źle, że kobiety szybko reagują?
Patrząc na fatalne skutki otyłości dla zdrowia, wyglądu i samopoczucia powiedziałbym, że to bardzo dobrze. Jednak należy pamiętać, by nie rzucać się na pierwszą lepszą dietę odchudzającą czy katorżniczo się głodzić. Wtedy skutki są odwrotne do zamierzonych. Panie obserwują zamiast ubytków, wzrost swojej wagi. To najprostsza droga do załamań, nawet tych nerwowych. Nie ma wtedy pytania o nową dietę, raczej jest rezygnacja.
Jak się w takim razie przed tym ustrzec?
Przede wszystkim trzeba dokonać właściwego wyboru. Na rynku istnieje mnóstwo sposobów na zwalczanie zbędnych kilogramów, ale tylko niewiele z nich zdaje egzamin, prawdziwie odchudza i nie stanowi zagrożenia dla naszego zdrowia.
Co Pan w takim razie jako ekspert od zdrowego odchudzania, by polecił?
Ja bym polecił suplement z gorzkiej pomarańczy. O jej cudownych właściwościach jest głośno na całym świecie, ale ja bym zwrócił uwagę wyłącznie na jej medyczne działanie. Największy potencjał gorzkiej pomarańczy tkwi w synefrynie. Synefryna działa jak przyspieszacz metabolizmu, zwiększa zdolność organizmu do spalania kalorii nawet podczas niepodejmowania żadnej aktywności fizycznej.
I dlatego pomaga schudnąć?
Tak. Poza tym, co ważne w trudnym procesie odchudzania, powstrzymuje apetyt, a od tego już tylko krok do zrzucenia zbędnych kilogramów. To tyramina i oktopamina zawarte w gorzkiej pomarańczy kontrolują i hamują apetyt. Gorzka pomarańcza pomaga też żołądkowi trawić. Pobudza wydzielanie soków trawiennych, przez co trawienie przebiega szybciej i dynamiczniej. Eliminuje ospałość, którą dopada leniwy system trawienny.
To chyba największa bolączka, tych co się odchudzają?
Tak. Coś Pani powiem. Tylko jedna na pięć odchudzających się osób zrzuca 10 procent swojej masy ciała i ją utrzymuje. Dlaczego? To jak walka z biologią. Gdy jesteśmy na diecie, nasz organizm spala mniej kalorii. Z suplementem z gorzkiej pomarańczy ten problem sam się rozwiązuje. Gdy już schudniemy, łatwiej jest nam utrzymać zdrową wagę.
Nie chcę być jakimś niedowiarkiem. Ale czy mamy jakieś naukowe dowody na odchudzające działanie suplementu gorzkiej pomarańczy?
Oczywiście. Są badania, które potwierdzają, że przyjmując suplementy, zawierające gorzką pomarańczę traci się kilogramy. Co więcej możemy zrzucić więcej kilogramów, aniżeli przechodząc na restrykcyjną dietę czy podejmując wysiłek ćwiczeń fizycznych. Gorzka pomarańcza to prawdziwy zabójca tłuszczu.
To warto spożywać suplement z gorzkiej pomarańczy?
Dobre pytanie. Najlepiej zadać je tym, którzy przyjmowali preparaty gorzkiej pomarańczy. A oni mówią o niesamowitym przypływie energii i o braku ochoty, by podjadać. Poza tym deklarują, że tracą od 2.5 do 5 kilogramów na miesiąc dzięki gorzkiej pomarańczy, odpowiedniej diecie i ćwiczeniom. A to nie są wszystkie jej lecznicze właściwości. Suplement dodaje energii i przywraca dobrą dyspozycję fizyczną, czego chcieć więcej?
Gdzie możemy kupić gorzką pomarańczę?
Gorzką pomarańczę można kupić w większości sklepów ze zdrową żywnością i w sklepach z suplementami diety. Występuje w różnych formach. W postaci soku, oleju, w suplementach, kapsułkach lub całym owocu. Rekomenduje się przyjęcie 32 miligramów dziennie. Ze względu na jej właściwości polecałbym ją mężczyznom i kobietom. Pomoże tym, którzy do zrzucenia mają tylko parę kilogramów, jak i tym, którzy borykają się już z otyłością.
Warrrr
25 kwietnia 2014 at 16:40
Warto nie dopuszczać do tej tragedii, o której mowa w artykule. Jednak tylko i wyłącznie od nas będzie zależało, co się z tym stanie.
Midd
25 kwietnia 2014 at 16:41
No właśnie, my tu gadu, gadu a kilogramy lecą. Czy warto się zmuszać do katorgi? Wystarczy raz a dobrze. Nie trzeba na całe życie robić z siebie mnicha. To bardzo istotny temat.
marcysiennka
5 maja 2014 at 11:52
Łatwo przegiąć, granica między dobrą dietą a negatywnym odchudzaniem jest wręcz straszne.
smaro
5 maja 2014 at 11:53
No właśnie można robić wszystko z głową. W sumie suplementy to jeden z elementów odchudzania.
Kinga Marywilska
5 maja 2014 at 12:02
Moja siostra jest dietetykiem i mówi, że osoby, które chcą robić coś lepiej niż specjaliści poniekąd skazują się właśnie na taką tragedię
Ważniak
5 maja 2014 at 12:02
Super wywiad! Bardzo mi się podoba.
gorlicky
5 maja 2014 at 12:11
Właśnie wiem, może to przyczyna parcia ze wszystkich stron, że trzeba wyglądać jak gwiazdy filmowe? No ale fakt, że trzeba coś robić ze sobą tylko z głową a nie głodówka i tyle.
monet
5 maja 2014 at 12:28
dobre nie wiedzialem o wielu rzeczach o ktorych tu piszecie bede stosowal
wridolla
5 maja 2014 at 12:34
Suplementy stosuję od jakiegoś czasu. Korzystałam z kilku z których jestem zadwolona. gorzka pomarancza jest spoko, nawet bardzo spoko. dobrze sie po niej czuję
olaa
5 maja 2014 at 13:46
Nieźle! Szkoda, że wywiadzik jest taki króciutki.
samsel
5 maja 2014 at 13:53
Dobrze, że są takie wywiady w necie i fajnie się na coś takiego natknąć.
wygodnia
5 maja 2014 at 13:55
Dobra treść udostepniamy
manki
5 maja 2014 at 14:14
Witam, zgadzam się ciekawy artykuł. Chciałoby się więcej. Trzeba nam tu więcej wywiadów. Trzymam za nie kciuki
lukasowa
5 maja 2014 at 14:43
Merytorycznie 🙂 dziękuję za artykuł.
jogurt
5 maja 2014 at 14:45
Wiadomo kiedy będą kolejne artykuły? może jakiś cykl. My chcemy więcej, więcej.
wizgot
6 maja 2014 at 12:02
Kilogram od tragedii. Chwytliwy tytuł muszę przyznać. Muszę się przyjrzeć temu
jogola
6 maja 2014 at 12:03
O wagę warto dbać jak najszybciej. To właśnie ona ma znaczenie w naszym ogólnym samopoczuciu.
supernova
6 maja 2014 at 12:26
dobre i krotkie, czyli takie jak lubimy najbardziej.
moreenn
6 maja 2014 at 12:33
mało? nie wiem czy mało, liczy sie jakosc