Świadomy konsument to pierwszy krok na drodze do zdrowia

 

W natłoku powszechnego dostępu do żywności i jej szerokiego wyboru na półkach sklepowych, nasze oczy i uszy kusi wiele przedmiotów. W telewizji, Internecie, a także w radiu jesteśmy zalewani falą reklam i innych działań marketingowych mających na celu sprzedaż produktów i artykułów spożywczych za wszelką cenę. Jesteśmy także ofiarami nieustającej walki między sobą producentów żywności, którzy prześcigając się, kuszą nas coraz lepszym wyglądem i jakością opakowania, jak również niejednokrotnie lepszą ceną. Niestety wszystkie te działania najczęściej nie idą w parze z podnoszeniem jakości żywności. W konsekwencji jesteśmy narażeni na różnego rodzaju oszustwa, które często w takim natłoku produktów, etykiet, znaków handlowych i reklam, nie jesteśmy w stanie zauważyć. Błędy te odbijają się na naszym zdrowiu a także wyglądzie, prowadząc do szeregu chorób dietozależnych i obniżenia jakości życia w długofalowej obserwacji.
Niestety wraz z rozrastającym się asortymentem produktów na rynku artykułów spożywczych zauważa się tendencję do znaczącego obniżania ich jakości. Przyczyn tego zjawiska jest bardzo wiele, ale głównie można upatrywać ich w dużej konkurencji w różnych sektorach rynku. Producenci prześcigając się w walce o konsumenta chcą stworzyć produkt, który z jednej strony będzie ładnie zapakowany, a do tego charakteryzował się określoną jakością, z drugiej zaś strony koszty owego produktu będą niewygórowane. Takie są właśnie oczekiwania nas, konsumentów wobec nie tyle żywności, ale ogółu artykułów dostępnych w sklepach. Realia są takie, iż aby wyprodukować tani artykuł oraz aby producent miał z niego określony zysk, niestety musi on zmodyfikować recepturę produktu tak, aby zawierał tanie składniki. Ich niska cena podyktowana jest łatwością pozyskania surowca, jego wyprodukowania lub także lepszy jego transport, mały dodatek recepturowy i wiele, wiele innych składowych. Niestety, często bywa tak, iż tanie zamienniki droższych surowców są niekorzystne dla zdrowia, a użyte w niewłaściwych ilościach, także życia ludzi. Tańsze artykuły spożywcze, które zostały wyprodukowane  naciskiem na niską cenę tego procesu są pełne substancji, przed którymi często ostrzegają dietetycy i lekarze. Jest to szereg wypełniaczy, substancji antyzbrylających, konserwantów i sztucznych barwników. Do tego możemy przypuszczać, że także surowce i półprodukty użyte do wytworzenia artykułu finalnego również pozostawiają wiele do życzenia. Warto więc wiedzieć, że rezygnując z droższego produktu, niejednokrotnie (lecz nie jest to jedyna reguła), rezygnujemy z jego jakości.
Jedynym sposobem, aby nauczyć się bronić, a zarazem wyłapywać pułapki, jakie zastawiają na nas producenci żywności to nauczyć się czytać etykiety. Umiejętność ta jest przydatna szczególnie wtedy, kiedy na opakowaniu mamy europejski skrót danej substancji zaczynający się dużą literą E. Wszystkie dodatki do żywności, konserwanty i barwniki są ujęte w tej nomenklaturze, jednak nie zawsze substancja E jest szkodliwa dla zdrowia. Są wyjątki, gdzie np. korzystny dla nas środek został użyty w danym produkcie tylko ze względów technologicznych np. witamina C (E 300) jest często stosowanym przeciwutleniaczem, który nie ma negatywnego działania na nasz organizm.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz